Jeszcze kilka dni temu nasz zespół byłby faworytem wyjazdowego spotkania. Niestety, po słabym meczu z Zagłębiem Sosnowiec na własnym parkiecie, to gospodarze najbliższej potyczki, choć w lidze jeszcze nie wygrali, na chwilę obecną są typowani jako potencjalny wygrany. Mamy jednak ogromną nadzieję, że nasz zespół będzie chciał szybko zrehabilitować się za ostatnią porażkę i odniesie pierwsze wyjazdowe zwycięstwo.

Przed rozpoczęciem rozgrywek nic nie wskazywało na to, że siedlczanie będą czerwoną latarnią ligi. Dobra dyspozycja w grach kontrolnych i kilku ciekawych zawodników w szeregach SKK powodowała, że beniaminek I ligi był wymieniany w gronie tych drużyn, które powinni walczyć o play off. Sytuacja zmieniał się diametralnie, kiedy kontuzji doznali dwaj podkoszowi zawodnicy drużyny Wiesława Głuszaka, Paweł Kowalczuk i Łukasz Ratajczak. To spowodowało, że działacze klubu z Siedlec zmuszeni byli do zatrudnienia kolejnych koszykarzy. Wybór padła na ostatnio grającego w ekstraklasie, Daniela Walla i Marcina Nędzi. Obaj dołączyli do zespołu już w trakcie rozgrywek i póki co nie byli w stanie zapobiec serii porażek SKK. Po porażce na własnym parkiecie GTK Gliwice uda się do Siedlec, by rozegrać mecz z kolejnym zespołem, który do tej pory nie wygrał spotkania.

Siedlczanie na inaugurację ligi przegrali nieoczekiwanie w Poznaniu z miejscowym AZS-em Politechniką 65:61. Następnie u siebie zostali wysoko pokonani przez Slam Stal Ostrów Wielkopolski 69:90. Kolejny mecz wyjazdowy to konieczność uznania wyższości meritumkredyt Pogoni Prudnik (72:56). Drugie spotkanie na własnym parkiecie było derbowym starciem z Legią Warszawa i to goście cieszyli się z dwóch punktów (58:86). Przed tygodniem SKK przegrało w Łańcucie (92:69). Jak widać póki co, nasi najbliżsi rywale w głównej mierze doznają wysokich porażek. Oby ten sam wynik powtórzyli nasi koszykarze. By to osiągnąć, muszą szczególną uwagę zwrócić na Rafała Sobiło (11,2 pkt./mecz), Karola Dębskiego (10,8 pkt./mecz, 7,4 zb./mecz). Warto również pamiętać o coraz lepiej spisujących się Wallu i duecie rozgrywających, Kamil Michalski i Marek Szumełda-Krzycki.