Najbliższy mecz z Zagłębiem będzie dla GTK niezwykle ważny w kontekście kilku powodów. Po pierwsze, do ostatniego miejsca, które pozwala na grę w play off tracimy dwa punkty i jeśli nie chcemy by ten dystans się zwiększył, a co za tym idzie by walka w najlepszej ósemce była jeszcze realna, musimy bezwzględnie wygrać. Po drugie, ostatnie premiowane miejsce grą o awans zajmuje nie kto inny... jak klub z Sosnowca, czyli ewentualne zwycięstwo pozwoli nam bezpośrednio zbliżyć się do rywali. Wreszcie po trzecie, rywalizacja z zespołem Tomasza Służałka jest niezwykle istotna z punktu widzenia odwiecznej walki o prymat w województwie.

Nie możemy też zapomnieć o meczu w pierwszej rundzie rywalizacji. Zagłębie, wówczas jeszcze outsider I-ligowych rozgrywek z bilansem pięciu porażek w pięciu pierwszych meczach sezonu wręcz zdemolował nasz zespół na parkiecie w Gliwicach. Wynik 60-96, a w szczególności utrata blisko 100 punktów z zespołem, który do tego momentu rzucał zaledwie średnio 55 "oczek" szczególnie zabolała nie tylko kibiców, ale przede wszystkim zawodników i sztab szkoleniowy. Taki rezultat, a w szczególności okoliczności porażki z pewnością działają mobilizująco na wszystkich w klubie. Oczywiście trudno liczyć na to, iż straty z pierwszego meczu uda się odrobić, ale jednego można być pewnym. Koszykarze GTK zrobią w hali przy ulicy Żeromskiego wszystko, by zgarnąć komplet punktów.

Zadanie do łatwych jednak należeć nie będzie. Obecne Zagłębie, to bez mała postrach ligi. Siedem kolejnych zwycięstw, przerwanych dopiero porażką po dogrywce w Łańcucie z PTG Sokołem musi budzić uznanie. Tym bardziej, iż wśród pokonanych znaleźli się m.in. Spójnia Stargard Szczeciński, BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski czy też Legia Warszawa. Również spoglądając na skład naszego najbliższego rywala trzeba przyznać, że należy do czołowych w lidze. Nazwiska takich zawodników jak Marcin Kosiński, Grzegorz Mordzak, Marek Piechowicz czy też Paweł Bogdanowicz są znane nie tylko na parkietach I ligi, ale również ekstraklasy. Dwóch ostatnich to obecnie czołowi strzelcy całej ligi, a z kolei dwóch pierwszych należy do najlepiej podających.

Szansy GTK na pewno należy upatrywać w słabszej ławce rezerwowych Zagłębie. Drużyna z Sosnowca nie posiada wartościowych zmienników i jeśli nasi koszykarze zagrają agresywnie, to szanse na zwycięstwo z pewnością się zwiększą. O tym, że w hali przy ulicy Żeromskiego można wygrać pokazał przedsezonowy sparing, kiedy to GTK odniosło zwycięstwo. Zresztą przed startem rozgrywek aż czterokrotnie mierzyliśmy się z tym zespołem i za każdym razem schodziliśmy z parkietu jako wygrani. Czy tym razem będzie podobnie? Przekonamy się o tym w sobotni wieczór.

Gorąco zapraszamy wszystkich kibiców do Sosnowca. To jeden z nielicznych wyjazdów, na który można się wybrać. Bardzo liczymy na Wasze wsparcie, bądźcie naszym szóstym zawodnikiem!