Trudny początek nowego roku 2021 czeka koszykarzy GTK. Do Gliwic przyjeżdża najlepszy zespół poprzedniego sezonu i obecny lider Energa Basket Ligi, Zastal Enea BC Zielona Góra. Nasz najbliższy rywal pod wodzą Zana Tabaka prezentuje nie tylko doskonałą dyspozycję na krajowych parkietach, ale również w międzynarodowej lidze VTB.

O tym jak prezentuje się Zastal najlepiej świadczy bilans roku 2020 w ich wykonaniu. W polskiej lidze zielonogórzanie rozegrali łącznie 25 spotkań, z czego aż 22 zakończyły się ich zwycięstwami. Co ciekawe, zespół Zana Tabaka przegrał tylko jeden wyjazdowy mecz, a miało to miejsce w Toruniu, gdzie lepszy okazał się Polski Cukier, wygrywając 94:88. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia zdarzyła się też porażka na własnym parkiecie z WKS-em Sląsk Wrocław (80:84), ale i tak grudzień można uznać za bardzo udany w wykonaniu najlepszego zespołu poprzedniego sezonu. W pozostałych dwóch grach w ramach rozgrywek Energa Basket Ligi koszykarze z Winnego Grodu wysoko ograli Pszółkę Start Lublin (90:75) i na wyjeździe Kinga Szczecin (80:99). Jeszcze lepsze rezultaty osiągnięto w lidze VTB, gdzie z pięciu spotkań cztery zakończyły się zwycięstwem polskiego zespołu i tylko legendarne CSKA Moskwa okazało się za silne. Dobra postawa zielonogórzan nie umknęła uwadze władzom ligi VTB i graczem miesiąca został wybrany rozgrywający Zastalu Enea BC Gabriel Lunberg.

Zastal w ostatnim okresie rozgrywa bardzo dużo spotkań, a co za tym idzie sporo podróżuje. Jeszcze 17 grudnia zielonogórzanie grali u siebie ze Śląskiem, by raptem trzy dni później rozgrywać mecz w rosyjskim Permie. Po kolejnych trzech dnia, na dzień przez Wigilią zespół Zana Tabaka czekała potyczka w Saratowie, a po świętach 29 grudnia w Szczecinie. Już w pierwszym dniu nowego roku kolejnym przystankiem okazała się stolica, a raptem po kolejnych dwóch dnia czeka ich wizyta w Gliwicach. W Warszawie Zastal musiał na parkiecie spędzić aż 50 minut, bo do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były aż dwie dogrywki. Lundberg i spółka pomimo słabej skuteczności w rzutach z dystansu (17%) wyszli jednak z tego starcia obronną ręką i zapisali na swoim koncie dwa punkty, wygrywając 85:78. Zwycięstwo nad wiceliderem pozwoliło jeszcze bardziej powiększyć przewagę i na chwilę obecną wynosi ona już o trzy zwycięstwa więcej przy jednym mniej rozegranym spotkaniu.

Gliwiczanie z Zastalem mierzyli się w ostatnim okresie dwukrotnie. Raz, jeszcze przed startem rozgrywek, w grze kontrolnej. Do przerwy w Zielonej Górze GTK prowadziło różnicą aż 15 punktów, ale w drugiej połowie na parkiecie istniał już tylko jeden zespół i byli nim gospodarze, którzy nie tylko szybko odrobili straty, ale też ostatecznie wygrali różnicą aż 20 punktów (96:76). Niewiele lepiej był już w starciu o ligowe punkty, gdyż miejscowi byli równie surowi i mecz zakończył się rezultatem 92:73. Czy tym razem w Arenie Gliwice może być inaczej? Z pewnością swojej szansy GTK musi upatrywać w wysokiej intensywności gry i próbie zmęczenia rywala, którego skład nie jest zbyt szeroki, a czołowi zawodnicy w ostatnich tygodniach mają sporo minut "w nogach", a w dodatku dalekie podróże też mogły odcisnąć piętno na kondycji fizycznej. Inna sprawa, że w ostatnim okresie trener Tabak miał już większe pole manewru, po tym jak do pełni zdrowia wrócili Marcel Ponitka i Blake Reynolds. 

GTK po ostatniej porażce w Stargardzie z PGE Spójnią znów musi szukać kompletu punktów, aby zachować kontakt z pierwszą ósemką. Zajmującą w tej chwili tą pozycję drużyna Macieja Raczyńskiego na chwilę obecną ma o jedną wygraną więcej niż gliwiczanie przy rozegraniu o jeden większej liczby meczów. Przypomnijmy też, że w przypadku równej liczby punktów na koniec sezonu zadecyduje bezpośredni pojedynek pomiędzy zainteresowanymi, który jest... remisowy. W takim układzie o pozycji po sezonie zasadniczym zadecyduje lepsza różnica w punktów zdobytych i straconych. Nasi niedawni przeciwnicy w tej klasyfikacji mają przewagę 23 "małych oczek". Podopieczni Matthiasa Zollnera mając więc teraz trzy kolejny gry u siebie muszą wrócić do serii z początku sezonu, kiedy to w Gliwicach żaden zespół nie potrafił wygrać. Czy uda się już w starciu ze zdecydowanie najlepszym zespołem w 2020 roku? Miejmy nadzieję, że kolejny rok uda się rozpocząć w wielkim stylu i zdobyć komplet punktów.

Mecz odbędzie się 3 stycznia o godzinie 18.00. Transmisja na żywo na emocje.tv.

Dotychczasowy bilans gier:

2017/18: Zastal - GTK 91:90
2017/18: GTK - Zastal 65:88
2018/19: Zastal - GTK 104:76
2018/19: GTK - Zastal 74:79
2019/20: GTK - Zastal 74:83
2020/21: Zastal - GTK 92:73

Zastal: 6 zwycięstw, GTK: 0 zwycięstw