Nie ma już komfortu w postaci przewagi nad drużyną HydroTrucka Radom. GTK, chcąc się utrzymać w Energa Basket Lidze musi wygrać przynajmniej raz. Najbliższy mecz w Gliwicach z rywalem, z którym jeszcze nigdy nie udało się wygrać, czyli Anwilem Włocławek.

Po zwycięstwie nad HydroTruckiem Radom GTK przegrało pięć kolejnych spotkań i walka o utrzymanie nadal jest nie rozstrzygnięta. Gliwiczanie, którzy z sześciu spotkań kończących sezon aż pięć mają na swoim parkiecie ciągle szukają kolejnego zwycięstwa. O te nie jest łatwo, bo rywale albo jeszcze walczą o play off, albo o jak najkorzystniejsze miejsce przed decydującą fazą. Paradoksalnie najbliżej kompletu punktów było w Ostrowie, gdzie miejscowy Arged BM Stal wygrał zaledwie jednym "oczkiem", a ostatni rzut Filipa Puta mógł odwrócić losy meczu. W pozostałych grach już w Gliwicach wygrywała zarówno Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz jak i WKS Śląsk Wrocław. Również pozostałe mecze w gliwickiej Arenie nie będą należały do łatwych. Na Górnym Śląsku zagrają kolejno: Anwil Włocławek, Grupa Sierleccy czarni Słupsk i King Szczecin. Najłatwiejszym rywalem wydaje się wiec być Polski Cukier Pszczółka Start, z którym GTK zagra w Lublinie. W chwili obecnej po zwycięstwie HydroTrucku nad Twardymi Piernikami Toruń gliwiczanie spadli na ostatnie miejsce i i by zapewnić sobie utrzymanie muszą wygrać przynajmniej raz, a w przypadku kolejnych zwycięstw drużyny prowadzonej przez Roberta Witkę także i kolejnych.

Zespół Maroša Kováčika cały czas boryka się z problemami zdrowotnymi. Przed meczem ze Śląskiem chorzy byli m.in. Jabarie Hinds, Filip Put i Kacper Radwański. Tuż przed meczem rozchorował się dodatkowo Daniel Gołębiowski i jego już zabrakło w meczu. Jakby tego było mało choroba pojawiła się także u Kristijana Krajiny i Damonte Dodda. Występ trójki koszykarzy w meczu z Anwilem stoi pod znakiem zapytania. Sytuacja naszego zespołu jest więc bardzo trudna, ale drużyna nie ma wyjścia i musi się starać walczyć o komplet punktów. Przypomnijmy, iż w dotychczasowej historii wzajemnych pojedynków GTK jeszcze nigdy nie wygrało z klubem z Włocławka.

Anwil po słabszym poprzednim sezonie w tym ponownie zawitał do czołówki Energa Basket Ligi. Zespół prowadzony przez Przemysława Frasunkiewicz, który przejął zespół w poprzednim sezonie w dość trudnym momencie w chwili obecnej plasuje się na 4. miejscu w ligowej tabeli, ale ma jeszcze szanse, by przesunąć się nawet o dwie pozycje. Koszykarze z Włocławka mają jeszcze do rozegrania trzy wyjazdowe spotkania (w Gliwicach, w Bydgoszczy i Radomiu). Trener Frasunkiewicz siłę swojego zespołu opiera na obcokrajowcach i doświadczonych Polakach. Pierwsze skrzypce gra Jonah Mathews, który jest zdecydowanie najlepszym strzelcem całej ligi ze średnią 19.5 punktu. Rzucający obrońca dokłada do tego 4.0 asysty, 3.7 zbiórki i 1.6 przechwytu na mecz. Drugim najskuteczniejszym koszykarzem jest Kyndall Dykes, który opuścił kilka spotkań z powodu kontuzji, ale jego wyniki są również imponujące. Były zawodnik Asseco Arki Gdynia średnio zdobywa 14.4 punktu, 4.1 zbiórki i 2.4 asysty. Najlepiej wśród zawodników podkoszowych spisuje się silny skrzydłowy Luke Petrasek. Amerykanin dokłada 13.0 punktu, 5.4 zbiórki i 1.2 asysty. Niewiele ustępuje mu James Bell, który punktuje na poziomie 12.0, zbiera 5.6 piłki i ma 2.3 asysty. Ostatnim obcokrajowcem jest Ziga Dimec, który w trakcie sezonu zastąpił Kavella Bigby-Williamsa. Słoweński środkowy zdobywa 10.7 punktu i zbiera 4.9 piłki na mecz. Wśród Polaków wyróżniają się Kamil Łączyński (7.8 punktu i 5.9 asysty) oraz doskonale znany w Gliwicach Szymon Szewczyk (6.6 punktu i 2.4 zbiórki na mecz. W ostatnim okresie do drużyny dołączyli Michał Nowakowski, który większą część sezonu spędził w Dąbrowie Górniczej oraz Łukasz Frąckiewicz, który przechodził długą rehabilitację po kontuzji kolana. Trener Frasunkiewicz często korzysta także z Macieja Bojanowskiego oraz rzadziej z Alexa Olesinskiego, Sebastiana Kowalczyka i Marcina Woronieckiego.

Początek meczu 31 marca o godzinie 17.30.

Dotychczasowy bilans gier:
2017/18: GTK - Anwil 75:94
2017/18: Anwil - GTK 95:88
2018/19: GTK - Anwil 81:86
2018/19: Anwil - GTK 113:81
2019/20: Anwil - GTK 118:74
2019/20: GTK - Anwil 82:88
2020/21: Anwil - GTK 98:82
2020/21: GTK - Anwil 81:87
2021/22: Anwil - GTK 95:71

Anwil: 9 zwycięstw, GTK: 0 zwycięstw