W trzeciej grze kontrolnej przed startem rozgrywek Energa Basket Ligi GTK przegrywa w Łańcucie z Rawlplug Sokołem 81:88. W drużynie z Gliwic zadebiutował Terrance Ferguson, który zdobył 16 punktów. W środę oba zespoły zmierzą się ponownie.

Na kolejnym etapie przygotowań do sezonu 2022/23 zespół Maroš Kováčika udał się do Łańcuta, gdzie zaplanowano dwa mecze z beniaminkiem Energa Basket Ligi, Rawlplug Sokołem. Gospodarze mieli już za sobą trzy gry kontrolne i dwie z nich zakończyli zwycięstwem - z Miastem Szkła Krosno i HydroTruckiem Radom. Z tym drugim zespołem koszykarze prowadzeni przez Radosława Soję, który zastąpił Dariusza Kaszowskiego, zaliczyli też jedyną dotychczas porażkę w grach sparingowych. Również w starciu z GTK drużyna z Podkarpacia okazała się lepsza. 

Zawodnicy Rawlplug Sokoła już od pierwszych minut pojedynku narzucili swoje warunki gry. Po dwóch "trójkach" Mateusza Szczypińskiego i jednej Lee Moore'a prowadzili już 11:4. Kolejne trafienia z dystansu, tym razem w wykonaniu Maksymilana Formelii i raz jeszcze Moore'a doprowadziły do rezultatu 23:10, ale końcówka pierwszej odsłony należała do gości, którzy zdobyli ostatnie sześć punktów i strata po pierwszych 10 min. gry nie była tak duża. Swoją serię gliwiczanie kontynuowali po wznowieniu gry i po dwóch skutecznych akcjach Jure Skificia tracili już tylko trzy "oczka" do rywala (23:20). W tym momencie sprawy w swoje ręce wziął Delano Spencer, który w krótkim okresie czasu dołożył 10 punktów do dorobku swojej drużyny (38:32). Przyjezdni trzymali się blisko, a spora w tym zasługa debiutującego w naszych barwach Terrance'a Fergusona, który nie patrzać na poczynania Spencera samodzielnie dołożył aż 14 punktów w tej kwarcie do dorobku GTK! Kiedy trafił Troy Franklin Jr. było już tylko 40:39, ale jeszcze przed przerwą miejscowi ponownie odskoczyli (49:41). 

Po zmianie stron przypomniał o sobie Moore, który nie tylko dołożył dwie kolejne "trójki", ale popisywał się skutecznymi zagraniami również z bliższej odległości. Mocno wspierał go Filip Struski, a celny rzut Marcina Nowakowskiego ustalił wynik po 30 min. gry (70:56). W ostatniej odsłonie GTK ruszyło do odrabiania strat, ale zdołało się tylko zbliżyć na pięć punktów różnicy (82:77) po udanym zagraniu Szymona Ryżka. Na więcej miejscowi nie pozwolili i ostatecznie wygrali 88:81.

Oba zespoły zagrają raz jeszcze w środę o godzinie 15.

Rawlplug Sokół Łańcut - GTK Gliwice 88:81 (23:16, 26:25, 21:15, 18:25)

Sokół:
Marcin Nowakowski 6, Delano Spencer 21 (2x3), Lee Moore 26 (4x3), Raynere Thornton 9 (1x3), Przemysław Wrona 2 - Filip Struski 10 (2x3), Mateusz Szczypiński 9 (3x3), Maksymilian Formella 5 (1x3), Mateusz Bręk. Trener Radosław Soja.

GTK: Troy Franklin Jr. 7 (1x3), Mateusz Szlachetka 6, Terrance Ferguson 16 (3x3), Filip Put 4, Kamari Murphy 13 - Jure SKifić 21 (3x3), Szymon Ryżek 7 (1x3), Tomasz Palmowski 5, Aleksander Busz 2, Norbert Maciejak. Trener Maroš Kováčik.