Legenda gliwickiego klubu, Kacper Radwański, nie zagra w sezonie 2022/23 w barwach GTK. Po blisko siedmiu latach koszykarz zmieni otoczenie. - Odchodzę z poczuciem wykonania ostatniego zadania, jakim było utrzymanie drużyny w ekstraklasie w tak trudnym dla nas sezonie. Życzę wszystkiego najlepszego całej organizacji - przyznaje wieloletni kapitan zespołu.

Nie ma w historii klubu zawodnika z tak dużą liczbą występów. Radwański w oficjalnych spotkaniach zagrał w koszulce GTK 177 razy i zdobył łącznie 1391 punktów. W klubie pojawił się jeszcze wtedy, kiedy ten występował w I lidze. W niej zagrał dwa sezony, a pięć kolejnych już na poziomie Polskiej Ligi Koszykówki. W Gliwicach zadebiutował również w europejskich pucharach, kiedy to GTK przez dwa kolejne sezony grało w rozgrywkach Alpe Adria Cup. - Pożegnania nigdy nie należą do łatwych, a szczególnie te po okresie tak długiej gry w jednych barwach. Przyjeżdżając do Gliwic, nie spodziewałem się, że spędzę tu 1/4 swojego życia - podkreśla Radwański, który cieszył się uznaniem każdego ze szkoleniowców, z którym pracował, a w trakcie pobytu na Górnym Śląsku było ich w sumie czterech. Każdy z nich cenił go przede wszystkim za umiejętności gry w defensywie i boiskowy charakter. Często występujący na pozycji rzucającego obrońcy lub niskiego skrzydłowego zawodnik desygnowany był do krycia najlepszych strzelców rywali.

W Gliwicach cały czas trwa budowa nowej drużyny. Jedynym zawodnikiem z ważnym kontraktem jest Filip Put. - Jesteśmy bardzo wdzięczni Kacprowi za te wszystkie lata. Razem wiele przeszliśmy, a on zawsze był tym, który na parkiecie zostawiał serce - podkreśla prezes klubu, Jarosław Zięba. - Dzisiaj nasze drogi się rozchodzą, ale kto wie co przyniesie przyszłość? Nazwisko Radwański dla gliwickiej koszykówki zawsze będzie znaczyło bardzo wiele - dopowiada.

- Lista ludzi którym chciałbym podziękować jest bardzo długa, ale przede wszystkim słowa uznania kieruję w kierunku prezesa Jarosława Zięby i wiceprezesa Pawła Borowca za daną mi szansę i zaufanie przez te wszystkie lata. Dziękuję oczywiście kibicom, którzy przez wszystkie sezony głośno dopingowali naszą drużynę i mocno nas wspierali. Szczególne podziękowania za ostatni sezon, w którym losy utrzymania ważyły się do ostatniego spotkania, a oni wspierali nas cały czas - nawet na wyjazdach - pomimo bardzo słabej dyspozycji - podkreśla kapitan drużyny. - Odchodzę z GTK z poczuciem wykonanego zadania, jakim było utrzymanie drużyny w ekstraklasie w tak trudnym dla nas sezonie. Żałuję, ze nie było mi dane zagrać w playoff, bo przez te ostatnie sezony to właśnie z taką nadzieją przystępowaliśmy do kolejnych rozgrywek - dodaje.

Niedługo powinniśmy się przekonać, gdzie Radwański będzie kontynuował swoją karierę, ale... - Życzę wszystkiego najlepszego całej organizacji. Wyjeżdżam z Gliwic, ale zostawiam tu przyjaciół, których traktuje jak rodzinę. Będę tu napewno wracał - zapowiada koszykarz, który w Gliwicach grał z numerem 11 na koszulce.