Trudne zadanie przed GTK Gliwice. Podopieczni Matthiasa Zollnera udają się do Torunia mocno osłabieni, a dodatkowo Polski Cukier Toruń na własnym parkiecie prezentuje się do tej pory wyśmienicie. Czy nasz zespół będący ostatnio w słabszej dyspozycji zdoła się pozbierać i sprawić niespodziankę w grodzie Kopernika?

Na początku sezonu GTK przełamało pierwszą barierę, którą okazało się pierwsze zwycięstwo w historii nad zespołem Polskiego Cukru Toruń. Zadanie było ułatwione, ponieważ rywale z powodu zawirowań wokół klubu dość późno skompletowali skład i do meczu w Gliwicach przystąpili niejako z marszu. Po rozpoczęciu gospodarzy (11:0) już praktycznie do końca meczu zespół Matthiasa Zollnera kontrolował przebieg wydarzeń na parkiecie i pomimo ambitnej postawy przeciwnika pewnie zgarnął komplet punktów. Miejscowi w tym meczu rozłożyli akcenty ofensywne mniej więcej po równo między kilku zawodników. Po 17 punktów zdobyli Terry Henderson i Jordon Varnado, po 15 Martin Krampelj i Joshua Perkins, a 11 "oczek" dołożył kapitan, Kacper Radwański. Ten ostatni świetnie spisał się w defensywie, praktycznie wyłączając z gry doświadczonego Obie Trottera. W tym układzie cały ciężar gry spadł na toruńskie trio: Aaaron Cel - Bartosz Diduszko - Damian Kulig. Wspomniana trójka robiła co mogła, ale wobec szerokiego i wyrównanego składu GTK, który mógł grać z wysoka intensywnością, koszykarze z Grodu Kopernika niewiele mogli zdziałać.

Od tamtego spotkania minęło niewiele ponad trzy miesiące, a obecna sytuacja wygląda diametralnie inaczej. Po świetnym początku sezonu GTK przegrało w czterech z ostatnich pięciu spotkań. Nie tylko wypadło z pierwszej ósemki w ligowej tabeli, ale też nie wykorzystało szansy na awans do turnieju finałowego Pucharu Polski. Paradoksalnie gliwiczanom mimo porażki mogli pomóc właśnie torunianie, ale i oni przegrali swój mecz w ostatniej kolejce, kiedy to ulegli we Wrocławiu Śląskowi 82:70. Tego wyniku nie można jednak traktować w kategorii sensacji, ponieważ zespół Jarosława Zawadki w obecnych rozgrywkach na wyjazdach gra wręcz koszmarnie. Wszystkie osiem rozegranych spotkań w obcych halach zakończyły się porażkami. Co innego we własnej hali, gdzie "Twarde Pierniki" wygrały sześć z siedmiu rozegranych meczy, a jedyną porażkę zaliczyli z... MKS-em Dąbrowa Górnicza. Torunianie na rozkładzie mają m.in. Zastal Enea BC Zielona Góra (94:88) czy też Anwil Włocławek (94:85). 

Skład Polskiego Cukru nie jest w tym sezonie szeroki, ale za to pełny wartościowych zawodników. Na pierwszy plan wysuwa się dwóch reprezentantów Polski, Damian Kulig i Aaron Cel. Obaj stanowią nie tylko podpory gry w ataku, ale również skutecznie zabezpieczają strefę podkoszową. Na obwodzie rządzi z kolei duet Amerykanów. Za rozgrywanie odpowiada doświadczony Obie Trotter, a w rolę strzelca wciela się zwykle Donovan Jackson, który ze średnią 17.4 punktu na mecz jest najskuteczniejszym zawodnikiem klubu z Torunia. Warto też wspomnieć o człowieku od "czarnej" roboty, czyli Bartoszu Diduszce, bracie Łukasza grającego w GTK. Młodszy z braci to doskonały defensor, ale też bardzo strzelec z dystansu (skuteczność 44% w tym sezonie). W roli zmienników występują: Keyshawn Woods, Carlton Bragg Jr, Aleksander Perka i Marcin Wieluński. Meczową dwunastkę uzupełniają: Michał Samsonowicz i Jakub Kondraciuk. 
 
Gliwiczanie do Torunia udali się mocno osłabieni. Uraz, którego nabawił się Kacper Radwański w meczu z Kingiem Szczecin okazał się na tyle poważny, iż zawodnika nie będziemy oglądać na parkietach przez przynajmniej trzy miesiące. Z kolei w meczu z MKS-em Dabrowa Górnicza niefortunnego zderzenia doświadczył Jordon Varnado i wskutek obrzęku siatkówki oka jego występ w meczu przeciwko Polskiemu Cukrowi również jest wykluczony. W tej sytuacji kadra meczowa GTK prezentuje się dość ubogo, ale być może paradoksalnie ta trudna sytuacja wyzwoli dodatkowe pokłady energii wśród pozostałych zawodników. Być może też szansę gry otrzymają młodzi zawodnicy, tacy jak Aleksander Wiśniewski czy też Stanisław Heliński. 

Spotkanie odbędzie się 11 grudnia o godzinie 19.30. Transmisja na żywo na emocje.tv.