Po zwycięstwie z HydroTruckiem Radom GTK opuściło ostatnie miejsce w ligowej tabeli, ale walka o utrzymanie w Energa Basket Lidze trwa nadal. Gliwiczanie muszą szukać kolejnych wygranych, a najbliższa okazja nadarzy się w Stargardzie, gdzie zespół Maroša Kováčika zmierzy się z PGE Spójnią.

Nasz najbliższy rywal w ostatnim okresie nie notował dobrych wyników i po trzech kolejnych porażkach (z Treflem w Sopocie 72:71, u siebie z Twardymi Piernikami Toruń 80:82 i w Zielonej Górze z Eneą Zastal BC aż 106:64) posadą zapłacił trener Marek Łukomski. Jego miejsce zajął jego dotychczasowy asystent, a w przeszłości zawodnik, Maciej Raczyński. Dla niego to nie pierwsza sytuacja tego typu, gdyż w poprzednim sezonie również zastąpił wcześniej zwolnionego Jacka Winnickiego. Poprowadził zespół w 11 meczach, z których aż siedem wygrał, ale drużyny dalej prowadzić nie chciał, twierdząc że nie jest jeszcze przygotowany do roli pierwszego szkoleniowca. Na początku stycznia PGE Spójnia została przejęta przez Łukomskiego, a Raczyński pozostał w klubie w roli asystenta. Teraz przejmuje stargardzian ponownie, a w drugim debiucie ograł w Radomiu HydroTruck 68:87.

PGE Spójnia miała w tym sezonie kolejny raz walczyć o pierwszą ósemkę, ale wszystko wskazuje na to, iż w obecnym sezonie tego celu nie uda się zrealizować. Na chwilę obecną stargardzianie zajmują 11. miejsce z bilansem 9 zwycięstw i 12 porażek. Szanse na grę w play off pozostają już w praktyce tylko matematyczne. W realizacji celu nie pomogły liczne zmiany kadrowe. Zespół z Pomorza Zachodniego, licząc od początku rozgrywek, wymienił już prawie wszystkich zagranicznych zawodników. Pozostał jedynie Justin Gray. Zespół opuścili kolejno: Jacobi Boykins - po wysoko przegranym meczu w Gliwicach (110:70), Jake O'Brien, Erick Neal i Jonas Zohore. W ich miejsce sprowadzono: Admona Glidera, Kerrona Johnsona - w przeszłości grającego w MKS-ie Dąbrowa Górnicza, Nicka Spiresa i dobrze znanego w Stargardzie Baylee Steele'a.

Jedno z nielicznych dobrych wspomnień w tym sezonie w wykonaniu zawodników GTK wędrują do spotkania w I rundzie rozgrywek, kiedy to gliwiczanie na własnym parkiecie zdemolowali PGE Spójnię. Rezultat 110:70 doskonale zaprezentował ofensywny potencjał zespołu. Podopieczni Roberta Witki trafili wówczas aż 18 razy zza łuku przy 52% skuteczności. Punktowy rekord sezonu zanotował wówczas Jabarie Hinds, który zdobył 30 punktów i dołożył aż 11 asyst. Świetne występy zanotowali również Roberts Stumbris - autor 22 punktów i 7 zbiórek oraz Filip Put, który dołożył 19 "oczek" i 8 zbiórek. Od tamtego spotkania minęło jednak już sporo czasu, a oba zespoły w praktyce kompletnie przebudowane i są przede wszystkim prowadzone przez innych szkoleniowców.

Niemniej, spotkanie w Stargardzie zapowiada się niezwykle interesująco. Gliwiczanie po przerwaniu serii 13 kolejnych porażek uwierzyli ponownie w swoje umiejętności i przede wszystkim w cel, jakim jest zapewnienie sobie utrzymania. O zwycięstwo na wyjeździe łatwo nie będzie, gdyż do tej pory GTK w obecnym sezonie na obcej hali wygrało tylko raz i miało to miejsce w Radomiu. To zdecydowanie najgorszy dorobek spośród wszystkich drużyn Energa Basket Ligi, ale trener Maroš Kováčik zamierza ten bilans zmienić. W gliwickim zespole wszyscy zawodnicy są gotowi do gry.

Początek meczu w środę o godzinie 18.00. Transmisja na żywo na platformie emocje.tv.


Dotychczasowy bilans gier:
2016/17: GTK - Spójnia 82:73
2016/17: Spójnia - GTK 57:84
2018/19: Spójnia - GTK 89:83
2018/19: GTK - Spójnia 101:93
2019/20: GTK - Spójnia 93:97
2019/20: Spójnia - GTK 86:79
2020/21: GTK - Spójnia 84:78
2020/21: Spójnia - GTK 84:78
2021/22: GTK - Spójnia 110:70

GTK: 5 zwycięstw, Spójnia: 4 zwycięstwa