Ostatnim akordem roku 2021 będzie derbowy pojedynek MKS-u Dąbrowa Górnicza z GTK Gliwice. Oba zespoły znajdują się w dolnych rejonach ligowej tabeli i szukają niezwykle cennych punktów w kontekście walki o utrzymanie. Kto będzie górą w lokalnym starciu? Czy zespół Roberta Witki przełamie fatalna serie ośmiu kolejnych porażek?

Nie tak wyobrażano sobie pierwszą rundę rozgrywek Energa Basket Ligi w Gliwicach. Tylko trzy zwycięstwa i aż dwanaście porażek, to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań. To wynik, który w tej chwili oznacza ostatnie miejsce w ligowej tabeli i powoduje, że w klubie zapaliła się lampka ostrzegawcza. O walce o play off już nikt nie wspomina, a teraz celem numer jeden jest po prostu zapewnienie sobie utrzymania. W zasadzie wszystkie kluczowe spotkania w kontekście walki i zachowanie ligowego bytu odbędą się w przeciągu kilkunastu najbliższych tygodni. Pierwszy pojedynek z serii "o życie" będzie jednocześnie pierwszym meczem drugiej rundy oraz lokalną rywalizacją zawsze dodającą dodatkowej pikanterii. GTK zagra w Dąbrowie Górniczej z miejscowym MKS-em, który w ostatniej kolejce ograł na własnym parkiecie Twarde Pierniki Toruń i tym samym zakończył pierwszą rundę z bilansem nieco lepszym od gliwiczan. Drużyna Jacka Winnickiego wygrała cztery mecze w pierwszej rundzie, choć warto w tym miejscu zauważyć, że na własnym parkiecie zagrała tylko cztery razy i wygrała... tylko raz!

GTK u siebie zagrało do tej pory razy sześć razy i wygrało dwa razy, ale w tym przypadku ważniejsza jest statystyka wyjazdowa, która prezentuje się koszmarnie. Tylko jedna wygrana - w Radomiu z HydroTruckiem - przy aż ośmiu porażkach. Czy bilans może ulec poprawie w Dąbrowie Górniczej? Historia dotychczasowych spotkań pokazuje, że jest to możliwe, bo gliwiczanie na hali rywala wygrywali dwukrotnie przy czterech rozegranych spotkaniach. Inna sprawa, że akurat trzy ostatnie mecze padły łupem MKS-u, w tym również to ostatnie rozgrywane na dużej Arenie i będącej debiutem Roberta Witki na trenerskiej ławce w Gliwicach. Porażka w stosunku 67:95 była bardzo bolesna i z pewnością utkwiła w głowach zawodników. Teraz jednak nadchodzi możliwość rewanżu i przerwania fatalnej serii ośmiu kolejnych przegranych spotkań. W porównaniu do rywala, nasz zespół miał kilka dni więcej na przygotowania, gdyż GTK ostatni mecz rozegrało w środę w Szczecinie, podczas gdy MKS grał na własnym parkiecie jeszcze w niedzielę. 

W porównaniu z pierwszym meczem rozgrywanym w Gliwicach w obu ekipach doszło do roszad kadrowych. W GTK nie ma już: Szymona Szymańskiego, Matthew Williamsa oraz Keyshawna Woodsa. W ich miejsce można liczyć na występ Damonte Dodda i Kristijana Krajiny. Z kolei w MKS-ie nie ma już Nica Moore'a, a kontuzjowani są DJ Fenner i Caio Pacheco. Niewątpliwym wzmocnieniem jest za to Devyn Marble, który na polskich parkietach radzi sobie coraz lepiej i w ostatnim wygranym meczu z Twardymi Piernikami (98:92) rzucił aż 28 punktów, przy rewelacyjnej skuteczności 60%. Dołożył do tego 5 zbiórek i 5 asyst oraz wymusił aż 8 przewinień rywala. Były zawodnik Maccabi Haifa to w tej chwili najlepszy strzelec dąbrowian, ze średnia 17.7 punktu na mecz. Ten dynamiczny skrzydłowy do swojego dorobku dokłada jeszcze 4.6 zbiórki i aż 4.9 asysty na mecz. Drugim egzekutorem jest Michael Lewis II ze średnią 16.5 punktu i 3.5 asysty na mecz. Pod koszem dominuje Josip Sobin, który dokłada 9.7 punktu oraz 5.7 zbiórki na mecz. Jako silni skrzydłowi występują doskonale znany w Gliwicach Milivoje Mijović - 9.1 punktu i 5.1 zbiórki na mecz oraz Michał Nowakowski - 6.9 punktu i 3.0 zbiórki na mecz. Za rozgrywanie odpowiada Adam Brenk, który dokłada 6.5 punktu i 2.2 asysty. Nie można również zapominać o uniwersalnym Marcinie Piechowiczu, który może zagrać na każdej pozycji obwodowej i punktuje na poziomie 4.3 oraz zbiera 2.8 piłki. Inni rezerwowi to Filip Małgorzaciak - 5.2 punktu, Alan Czujkowski - 2.5 punktu oraz Jakub Motylewski - 2.3 punktu na mecz.

Gliwiczanie, chcąc zgarnąć komplet punktów w hali Centrum, muszą przede wszystkim szukać swoich przewag na skrajnych pozycjach, czyli rozgrywającego i środkowego. W pierwszym przypadku Jabarie Hinds do spółki z Aleksandrem Wiśniewskim muszą wywierać nacisk na jedynym obecnie nominalnym rozgrywającym MKS-u, Adamie Brenku. W drugim, Krajina i Dodd muszą aktywnie prezentować się w ataku, by wykorzystać fakt, że Josip Sobin również nie ma klasowego zmiennika.   

Ostatni mecz w tym roku odbędzie się 23 grudnia o godzinie 19.30. Zapraszamy do hali Centrum i prosimy o solidne wsparcie dla naszych koszykarzy!


Dotychczasowy bilans spotkań:

2017/18: GTK - MKS 83:77
2017/18: MKS - GTK 106:84
2018/19: GTK - MKS 77:74
2018/19: MKS - GTK 79:86
2019/20: GTK - MKS 102:105
2019/20: MKS - GTK 81:86
2020/21: GTK - MKS 77:84
2020/21: MKS - GTK 86:74
2021/22: GTK - MKS 67:95

MKS: 5 zwycięstw, GTK: 4 zwycięstwa.