Mecz z Kingiem Szczecin będzie piątą kolejną wyjazdową potyczką GTK. Czy w końcu zwycięską? Po druzgocących porażkach, w ostatnim spotkaniu z Grupą Sierleccy Czarni Słupsk dyspozycja drużyny Roberta Witki była obiecująca. Dodatkowym atutem powinien być debiut Kristijana Kraljiny.

Terminarz Energa Basket Ligi nie rozpieszcza GTK. Łącznie gliwiczanie spędzą poza domem aż dwa miesiące i w tym czasie rozegrają sześć gier wyjazdowych. Cztery z nich już za nami i niestety licząc jeszcze z wcześniejszymi spotkaniami, to na liczniku naszej drużyny jest siedem kolejnych porażek. Czy ta seria może zostać przerwana w Szczecinie? Zadanie do łatwych należeć nie będzie, bo GTK na Pobrzeżu Szczecińskim jeszcze nigdy nie wygrało, choć zdarzały się mecze, które trzymały w napięciu do ostatnich sekund. Szans w walce o komplet punktów należy upatrywać dzięki kilku czynnikom. Po pierwsze - i chyba najważniejsze - ostatni mecz w Słupsku w wykonaniu gliwiczan wyglądał już całkiem poprawnie. Oczywiście, nadal pojawiały się wręcz juniorskie błędy, jak chociażby straty przy wyprowadzaniu piłki czy też masa przestrzelonych rzutów z dystansu, to jednak całościowy obraz postawy GTK mógł napawać lekkim optymizmem. Po drugie, na parkiet wreszcie wybiegnie Kristijan Kraljina, który mógł już zostać oficjalnie potwierdzony do rozgrywek EBL i w meczu z Kingiem zadebiutuje. To powinno wzmocnić strefę podkoszową naszej drużyny, która w ostatnim okresie cierpiała najmocniej. Wreszcie szczecinianie na własnym parkiecie grają w kratkę w sześciu meczach trzy razy wygrali i trzy razy przegrali, zaliczając m.in. wpadki na własnym parkiecie z HydroTruckiem Radom (103:112) czy też MKS-em Dąbrowa Górnicza (83:112).

King był pierwszym klubem w obecnym sezonie, który dokonał zmiany na stanowisku pierwszego szkoleniowca. Już po 10 dniach od inauguracji sezonu Litwin Rolandas Jarutis musiał się pożegnać z posadą, choć jedno z dwóch rozegranych spotkań wygrał. W trzech kolejnych spotkaniach szczecinian prowadził Maciej Majcherek, który w trzech meczach odniósł jedno zwycięstwo, a następnie rolę głównodowodzącego przejął Arkadiusz Miłoszewski, który przez kilka ostatnich lat pomagał pierwszym trenerom w Zielonej Górze oraz reprezentacji Polski. Popularny "Miły" początek w Szczecinie miał piorunujący, bo pod jego wodzą zespół wygrał pierwsze cztery mecze. Potem jednak przyszły trzy kolejne porażki i przełamanie przyszło dopiero w meczu z Legią Warszawa (99:83). W ostatniej kolejce "Wilki Morskie" uległy Twardym Piernikom Toruń (76:69). Z bilansem siedmiu zwycięstw i siedmiu porażek King zajmuje aktualnie 8. miejsce w ligowej tabeli.

W tych dwóch ostatnich meczach King wystąpił już wzmocniony. Do zespołu dołączyli doskonale znany w Polsce Jay Threatt, który wcześniej grał w BM Slam Stal Ostrów Wlkp. i PGE Spójni Stargard, a obecny sezon rozpoczął w greckiej Larisie, gdzie występował również nasz koszykarz... Joshua Fortune oraz Malachi Richardson. Ten drugi z miejsca stał się czołowym strzelcem drużyny i po dwóch występach legitymuje się średnią 17.0 punktu na mecz. Najskuteczniejszym zawodnikiem Kinga jest Stacey Davis, który zdobywa 17.5 punktu i zbiera 5.6 piłki na mecz. Trzeci w hierarchii jest Sherron Dorsey-Walker, który rok wcześniej bronił barw i był liderem TBV Startu Lublin, a teraz średnio zdobywa 13.5 punktu i 3.9 zbiórki. Ważnymi postaciami w zespole są też Polacy. Świeżo upieczony reprezentant Polski, Jakub Schenk średnio zdobywa 12.6 punktu i ma 6.5 asysty na mecz. Filip Matczak dokłada 11.1 punktu, 3.3 zbiórki i 3.4 asysty na mecz, Paweł Kikowski punktuje na poziomie 7.7, a Kacper Borowski dokłada 6.9 punktu i 4.1 zbiórki na mecz. Strefę podkoszową zabezpieczają Djoko Salić - 6.9 punktu i 3.9 zbiórki i Mateusz Bartosz - 4.9 punktu i 4.8 zbiórki na mecz.

Gliwiczanie, jeśli tylko unikną prostych błędów i poprawią skuteczność powinni być w stanie nawiązać walkę z Kingiem. Kluczem do sukcesu powinno być zatrzymanie zawodników obwodowych. Pierwszy mecz 15. kolejki rozpocznie się w środę o godzinie 18.00. Transmisja na żywo na platformie emocje.tv.

Dotychczasowy bilans gier:
2017/18: King - GTK 87:65
2017/18: GTK - King 84:89
2018/19: GTK - King 95:81
2018/19: King - GTK 92:91
2019/20: GTK - King 79:81
2019/20: King - GTK 86:80
2020/21: GTK - King 81:72
2020/21: King - GTK 100:70

King: 6 zwycięstw, GTK: 2 zwycięstwa