Jedna połowa to za mało. Tauron GTK przegrywa w Zielonej Górze
W pierwszej połowie Tauron GTK grało zespołowo i mądrze w ataku. Niestety, od połowy trzeciej kwarty gliwiczanie kompletnie stanęli, a Enea Zastal BC natychmiast to wykorzystała i błyskawicznie zbudowała przewagę, której już nie oddała do końca meczu. Zielonogórzanie wygrywają 100:89.
Przed tygodniem Tauron GTK przerwało serię pięciu porażek. Triumf nad liderem rozgrywek BM Stalą Ostrów Wielkopolski rozbudził nadzieje na kolejne udane występy i tym razem zespół Maroša Kováčika chciał przełamać kolejną serię i pokonać po raz pierwszy w historii występów w ekstraklasie Eneę Zastal BC Zieloną Górę. Rywale tego zadania nie zamierzali ułatwiać, bo raz że w ostatnim okresie prezentowali wysoką formę, gdyż w pięciu ostatnich spotkaniach wygrali cztery razy, a dwa że zajmowali 8. miejsce w ligowej tabeli i chcieli przynajmniej utrzymać bezpieczną przewagę nad bezpośrednim rywalem w walce o play off, czyli Anwilem Włocławek.
Goście rozpoczęli spotkanie prawie tak samo dobrze jak poprzedni mecz wyjazdowy rozgrywany w Gdyni. Tym razem jako pierwsi zdobyli siedem punktów po akcjach Amerykanów. Niestety, zespół Olivera Vidina potrzebował tylko chwili, by straty odrobić. Wszystko za sprawą Aleksandara Zecevicia, który zdobył cztery punkty i Bryce'a Alforda, który przymierzył zza łuku. Tauron GTK wróciło na prowadzenie za sprawą celnej "trójki" Szymona Ryżka, ale Alford raz jeszcze odpowiedział. Od tego momentu oba zespoły naprzemiennie wymieniały ciosy, a rolę egzekutora wśród miejscowych przejął Przemysław Żołnierewicz. Gliwiczanie ponownie odskoczyli po kolejnej serii 7:0. Rozpoczął ją Earl Jerrod Rowland, wykonując akcję 2+1. Kiedy dwie kontry wykończył Filip Put (14:21) poddenerwowany trener Oliver Vidin poprosił o przerwę na żądanie. Po niej jego podopieczni wzięli się za odrabianie strat. Na linii rzutów wolnych skuteczny okazał się Alen Hadzibegović, a zza linii 6,75 m przymierzył Dusan Kutlesić (19:21). Sytuację uspokoił dobrze dysponowany w tym dniu Rowland, który także trafił z dalszej odległości. Ostatnie punkty w pierwszej odsłonie zdobył Kutlesić, pokazując wysokie umiejętności strzeleckie (21:24).
Chwilę po wznowieniu gry na tablicy wyników ponownie pojawił się remis, bo Alford raz jeszcze okazał się skuteczny na dystansie. Tym samym odpowiedział Malachi Richardson, a Rowland podwyższył prowadzenie (24:29). Enea Zastal BC próbowała odrabiać straty, ale Rowland do spółki z Kamarim Murphym pilnowali, by przyjezdni utrzymywali przewagę. Po akcji 2+1 gliwickiego środkowego było 30:34, ale znów przypomniał o sobie Alford, który trafił czwartą "trójkę" w meczu. W tym momencie sprawy w swoje ręce wziął Mateusz Szlachetka, który zdobył pięć kolejnych "oczek" (33:39). Liderzy zielonogórzan, czyli Kutlesić i Żołnierewicz próbowali niwelować różnicę, ale duet Murphy - Rowland nadal był nie do zatrzymania (37:43). Gospodarze raz jeszcze się zbliżyli, kiedy zza łuku trafił Szymon Wójcik, a Zecević dobrze znalazł się pod koszem, ale zespół Maroša Kováčika zareagował skutecznymi akcjami Murphy'ego i Richardsona (42:47). Po kolejnej przerwie na żądanie trenera Vidina Żołnierewicz zmieścił piłkę w koszy mimo bliskości Murphy'ego, który na domiar złego popełnił trzecie przewinienie. Skrzydłowy zielonogórzan dołożył dodatkowy punkt z linii rzutów wolnych, ale goście zdążyli jeszcze przeprowadzić piłkę na drugą stronę boiska, a z rogu boiska szczęśliwy rzut oddał Szlachetka (47:52).
Po przerwie Enea Zastal BC ponownie szybko się zbliżyła po dwóch akcjach pod koszem w wykonaniu Hadzibegovicia i Zecevicia (51:52), ale Tauron GTK nie pozwoliło na więcej. Po błędzie defensywy gospodarzy Murphy z łatwością dobił niecelny rzut kolegi z zespołu. Na linii rzutów wolnych pewnie dwa rzuty trafił Richardson (51:57). Kolejny sygnał dla miejscowych dał Alford, który okazał się skuteczny zza łuku. Gliwiczanie utrzymywali jednak przewagę, bo kontrę, przebiegając przez całe boisko wykończył Put, a Szlachetka trafił na wprost kosza (56:62). Kolejna seria zielonogórzan zakończyła się już dla nich sukcesem. Kapitan gospodarzy wyprowadził ich na pierwsze prowadzenie w meczu (63:62), po tym jak zdobył pięć kolejnych punktów. W kolejnej akcji z półdystansu trafił Murphy, ale po drugiej stronie odpowiedział Zecević, który zaliczył nietypową akcję 2+2, bo przy dodatkowym rzucie wolnym piłkę nielegalnie z obręczy zbijał Murphy. To nie był jednak koniec popisów ofensywnych drużyny Vidina. Akcję pod koszem wykończył Hadzibegović, a Kutlesić dołożył dwa "oczka" wchodząc w pole trzech sekund (71:64). Pomocną dłoń dla gości wyciągnął Alford, który za symulowanie przewinienia otrzymał faul techniczny i po przekroczeniu limitu musiał udać się do szatni. Dzięki rzutom wolnym gliwiczanie zredukowali straty do dwóch punktów (71:69), ale końcówka tej kwarty należała zdecydowanie do gospodarzy. Kutlesić z Żołnierewiczem spowodowali, że ich zespół po 30 min. gry prowadził różnicą sześciu punktów (79:73).
Dramat Tauron GTK rozegrał się w pierwszych minutach czwartej kwarty. Enea Zastal BC zdobyła dziewięć kolejnych punktów za sprawą rezerwowych Szymona Wójcika i Kareema Brewtona (88:73). Seria został przerwana przez Richardsona, który wykorzystał jeden rzut wolny, ale potem znów dobry fragment zaliczył Szymon Wójcik, który dwukrotnie dobrze złożył się do rzutu z półdystansu i zdobył punkty (92:74). Goście próbowali jeszcze wrócić do gry. Zza łuku trafił Put, a z bliższej odległości Rowland, ale zwycięstwo zielonogórzan przypieczętował Zecević. W końcowych fragmentach mało już było skutecznych akcji z gry, a większość punktów było zdobywanych z rzutów wolnych. Ostatecznie zielonogórzanie wygrali 100:89.
Za tydzień Tauron GTK zagra u siebie z Rawlplug Sokołem Łańcut.
Enea Zastal BC Zielona Góra - Tauron GTK Gliwice 100:89 (21:24, 26:28, 32:21, 21:16)
Enea Zastal: Sebastian Kowalczyk, Bryce Alford 15 (5x3), Przemysław Żołnierewicz 19 (1x3), Alen Hadzibegović 14, Aleksandar Zecević 14 - Dusan Kutlesić 17 (1x3), Szymon Wójcik 12, Kareem Brewton 7 (1x3), Tobiasz Dydak 2, Jan Góreńczyk, Michał Pluta, Jan Wójcik. Trener Oliver Vidin.
Tauron GTK: Earl Jerrod Rowland 21 (2x3), Malachi Richardson 20 (2x3), Terrance Ferguson, Filip Put 15 (2x3), Kamari Murphy 17 - Mateusz Szlachetka 11 (2x3), Szymon Ryżek, 5 (1x3), Aleksander Busz, Igor Krzych, Norbert Maciejak, Jure Skifić, Patryk Wilk. Trener Maroš Kováčik.
Przed tygodniem Tauron GTK przerwało serię pięciu porażek. Triumf nad liderem rozgrywek BM Stalą Ostrów Wielkopolski rozbudził nadzieje na kolejne udane występy i tym razem zespół Maroša Kováčika chciał przełamać kolejną serię i pokonać po raz pierwszy w historii występów w ekstraklasie Eneę Zastal BC Zieloną Górę. Rywale tego zadania nie zamierzali ułatwiać, bo raz że w ostatnim okresie prezentowali wysoką formę, gdyż w pięciu ostatnich spotkaniach wygrali cztery razy, a dwa że zajmowali 8. miejsce w ligowej tabeli i chcieli przynajmniej utrzymać bezpieczną przewagę nad bezpośrednim rywalem w walce o play off, czyli Anwilem Włocławek.
Goście rozpoczęli spotkanie prawie tak samo dobrze jak poprzedni mecz wyjazdowy rozgrywany w Gdyni. Tym razem jako pierwsi zdobyli siedem punktów po akcjach Amerykanów. Niestety, zespół Olivera Vidina potrzebował tylko chwili, by straty odrobić. Wszystko za sprawą Aleksandara Zecevicia, który zdobył cztery punkty i Bryce'a Alforda, który przymierzył zza łuku. Tauron GTK wróciło na prowadzenie za sprawą celnej "trójki" Szymona Ryżka, ale Alford raz jeszcze odpowiedział. Od tego momentu oba zespoły naprzemiennie wymieniały ciosy, a rolę egzekutora wśród miejscowych przejął Przemysław Żołnierewicz. Gliwiczanie ponownie odskoczyli po kolejnej serii 7:0. Rozpoczął ją Earl Jerrod Rowland, wykonując akcję 2+1. Kiedy dwie kontry wykończył Filip Put (14:21) poddenerwowany trener Oliver Vidin poprosił o przerwę na żądanie. Po niej jego podopieczni wzięli się za odrabianie strat. Na linii rzutów wolnych skuteczny okazał się Alen Hadzibegović, a zza linii 6,75 m przymierzył Dusan Kutlesić (19:21). Sytuację uspokoił dobrze dysponowany w tym dniu Rowland, który także trafił z dalszej odległości. Ostatnie punkty w pierwszej odsłonie zdobył Kutlesić, pokazując wysokie umiejętności strzeleckie (21:24).
Chwilę po wznowieniu gry na tablicy wyników ponownie pojawił się remis, bo Alford raz jeszcze okazał się skuteczny na dystansie. Tym samym odpowiedział Malachi Richardson, a Rowland podwyższył prowadzenie (24:29). Enea Zastal BC próbowała odrabiać straty, ale Rowland do spółki z Kamarim Murphym pilnowali, by przyjezdni utrzymywali przewagę. Po akcji 2+1 gliwickiego środkowego było 30:34, ale znów przypomniał o sobie Alford, który trafił czwartą "trójkę" w meczu. W tym momencie sprawy w swoje ręce wziął Mateusz Szlachetka, który zdobył pięć kolejnych "oczek" (33:39). Liderzy zielonogórzan, czyli Kutlesić i Żołnierewicz próbowali niwelować różnicę, ale duet Murphy - Rowland nadal był nie do zatrzymania (37:43). Gospodarze raz jeszcze się zbliżyli, kiedy zza łuku trafił Szymon Wójcik, a Zecević dobrze znalazł się pod koszem, ale zespół Maroša Kováčika zareagował skutecznymi akcjami Murphy'ego i Richardsona (42:47). Po kolejnej przerwie na żądanie trenera Vidina Żołnierewicz zmieścił piłkę w koszy mimo bliskości Murphy'ego, który na domiar złego popełnił trzecie przewinienie. Skrzydłowy zielonogórzan dołożył dodatkowy punkt z linii rzutów wolnych, ale goście zdążyli jeszcze przeprowadzić piłkę na drugą stronę boiska, a z rogu boiska szczęśliwy rzut oddał Szlachetka (47:52).
Po przerwie Enea Zastal BC ponownie szybko się zbliżyła po dwóch akcjach pod koszem w wykonaniu Hadzibegovicia i Zecevicia (51:52), ale Tauron GTK nie pozwoliło na więcej. Po błędzie defensywy gospodarzy Murphy z łatwością dobił niecelny rzut kolegi z zespołu. Na linii rzutów wolnych pewnie dwa rzuty trafił Richardson (51:57). Kolejny sygnał dla miejscowych dał Alford, który okazał się skuteczny zza łuku. Gliwiczanie utrzymywali jednak przewagę, bo kontrę, przebiegając przez całe boisko wykończył Put, a Szlachetka trafił na wprost kosza (56:62). Kolejna seria zielonogórzan zakończyła się już dla nich sukcesem. Kapitan gospodarzy wyprowadził ich na pierwsze prowadzenie w meczu (63:62), po tym jak zdobył pięć kolejnych punktów. W kolejnej akcji z półdystansu trafił Murphy, ale po drugiej stronie odpowiedział Zecević, który zaliczył nietypową akcję 2+2, bo przy dodatkowym rzucie wolnym piłkę nielegalnie z obręczy zbijał Murphy. To nie był jednak koniec popisów ofensywnych drużyny Vidina. Akcję pod koszem wykończył Hadzibegović, a Kutlesić dołożył dwa "oczka" wchodząc w pole trzech sekund (71:64). Pomocną dłoń dla gości wyciągnął Alford, który za symulowanie przewinienia otrzymał faul techniczny i po przekroczeniu limitu musiał udać się do szatni. Dzięki rzutom wolnym gliwiczanie zredukowali straty do dwóch punktów (71:69), ale końcówka tej kwarty należała zdecydowanie do gospodarzy. Kutlesić z Żołnierewiczem spowodowali, że ich zespół po 30 min. gry prowadził różnicą sześciu punktów (79:73).
Dramat Tauron GTK rozegrał się w pierwszych minutach czwartej kwarty. Enea Zastal BC zdobyła dziewięć kolejnych punktów za sprawą rezerwowych Szymona Wójcika i Kareema Brewtona (88:73). Seria został przerwana przez Richardsona, który wykorzystał jeden rzut wolny, ale potem znów dobry fragment zaliczył Szymon Wójcik, który dwukrotnie dobrze złożył się do rzutu z półdystansu i zdobył punkty (92:74). Goście próbowali jeszcze wrócić do gry. Zza łuku trafił Put, a z bliższej odległości Rowland, ale zwycięstwo zielonogórzan przypieczętował Zecević. W końcowych fragmentach mało już było skutecznych akcji z gry, a większość punktów było zdobywanych z rzutów wolnych. Ostatecznie zielonogórzanie wygrali 100:89.
Za tydzień Tauron GTK zagra u siebie z Rawlplug Sokołem Łańcut.
Enea Zastal BC Zielona Góra - Tauron GTK Gliwice 100:89 (21:24, 26:28, 32:21, 21:16)
Enea Zastal: Sebastian Kowalczyk, Bryce Alford 15 (5x3), Przemysław Żołnierewicz 19 (1x3), Alen Hadzibegović 14, Aleksandar Zecević 14 - Dusan Kutlesić 17 (1x3), Szymon Wójcik 12, Kareem Brewton 7 (1x3), Tobiasz Dydak 2, Jan Góreńczyk, Michał Pluta, Jan Wójcik. Trener Oliver Vidin.
Tauron GTK: Earl Jerrod Rowland 21 (2x3), Malachi Richardson 20 (2x3), Terrance Ferguson, Filip Put 15 (2x3), Kamari Murphy 17 - Mateusz Szlachetka 11 (2x3), Szymon Ryżek, 5 (1x3), Aleksander Busz, Igor Krzych, Norbert Maciejak, Jure Skifić, Patryk Wilk. Trener Maroš Kováčik.