GTK wygrywa z AZS-em AGH. Krakowianie postawili mocne warunki
GTK Gliwice wygrywa w sparingu z I-ligowym AZS-em AGH Kraków 93:77, ale rywale postawili trudne warunki i trener Maroš Kováčik z pewnością nie może być zadowolony z postawy swojego zespołu w drugiej połowie.
Gliwiczanie do spotkania przystąpili bez Kamariego Murphy'ego, który narzekał na uraz biodra po ostatnim dwumeczu z Rawlplug Sokołem Łańcut. W roli środkowego nietypowo wystąpił więc Jure Skifić, który w ataku radził sobie bardzo dobrze, ale dość szybko złapał cztery przewinienia i szybko usiadł na ławce rezerwowych. Wobec tego więcej minut na parkiecie dostał Tomasz Palmowski, który ostatecznie zakończył mecz z dorobkiem 13 punktów i 8 zbiórek. Dość nieoczekiwanie w pierwszych minutach meczu to goście prezentowali się lepiej i nawet prowadzili (4:6), ale po reprymendzie od szkoleniowca miejscowi zabrali się do roboty. Trafienia z dystansu: Troya Franklina Jr., Mateusza Szlachetki i Filipa Puta szybko wyprowadziły gliwiczan na prowadzenie i pozwoliły wygrać pierwszą kwartę 18:11. To nie był koniec popisów miejscowych, bo wraz z rozpoczęciem kolejnej części gry jeszcze mocniej podkręcili tempo, a mocna defensywa dawała sporo możliwości do zdobywania łatwych punktów. Ozdobą meczu były dwa wsady Terrance'a Fergusona, a jeden z nich, kiedy zawodnik odbił się prawie z linii rzutów wolnych wprawił zgromadzonych kibiców w osłupienie. W pewnym momencie przewaga GTK sięgła już 23 punktów (43:20) i w takim stosunku oba zespoły dowiozły wynik do przerwy (50:27).
W drugiej połowie goście postawili poprzeczkę zdecydowanie wyżej. Przede wszystkim poprawili rzut z dystansu, bo jeszcze przed przerwą trafili zaledwie raz na 14 prób, podczas gdy w drugiej części spotkania dołożyli 10 trafień, a spora w tym zasługa Michała Lisa i Szymona Szmita, którzy łącznie zaliczyli 8 skutecznych rzutów. Wśród gliwiczan nadal brylował Ferguson, który pokazał szeroki wachlarz zagrań ofensywnych. Wynik po 30 min. gry ustalił Norbert Maciejak, trafiając spod kosza (71:52). Koszykarze z Krakowa jeszcze lepiej zaprezentowali się w czwartej kwarcie. Dwie "trójki" dołożył Patryk Wydra, a kolejne kontry kończył Damian Dyrda. W pewnym momencie różnicą pomiędzy oboma zespołami została zredukowana do 13 "oczek" (83:70), a trener Maroš Kováčik nie szczędził gorzkich słów swoim podopiecznym. Ostatecznie gliwiczanie wygrali 93:77 i na dwie kolejne gry sparingowe udadzą się do czeskiego Litomyśla.
GTK Gliwice - AZS AGH Kraków 93:77 (18:11, 32:16, 21:25, 22:25)
GTK: Troy Franklin Jr. 9 (3x3), Szymon Ryżek 7 (1x3), Terrance Ferguson 15 (1x3), Filip Put 20 (3x3), Jure Skifić 7 - Tomasz Palmowski 13 (2x3), Norbert Maciejak 9 (1x3), Aleksander Busz 7 (1x3), Mateusz Szlachetka 6 (2x3), Igor Krzych. Trener Maroš Kováčik.
AZS AGH: Michał Lis 20 (5x3), Mateusz Orłowski, Szymon Szmit 14 (4x3), Szymon Sobiech 10, Paweł Zmarlak 6 - Patryk Wydra 10 (2x3), Patryk Michałowski 9, Damian Dyrda 4, Kacper Rojek 4, Bartosz Leśniak, Miłosz Matyja. Trener Wojciech Bychawski.
Gliwiczanie do spotkania przystąpili bez Kamariego Murphy'ego, który narzekał na uraz biodra po ostatnim dwumeczu z Rawlplug Sokołem Łańcut. W roli środkowego nietypowo wystąpił więc Jure Skifić, który w ataku radził sobie bardzo dobrze, ale dość szybko złapał cztery przewinienia i szybko usiadł na ławce rezerwowych. Wobec tego więcej minut na parkiecie dostał Tomasz Palmowski, który ostatecznie zakończył mecz z dorobkiem 13 punktów i 8 zbiórek. Dość nieoczekiwanie w pierwszych minutach meczu to goście prezentowali się lepiej i nawet prowadzili (4:6), ale po reprymendzie od szkoleniowca miejscowi zabrali się do roboty. Trafienia z dystansu: Troya Franklina Jr., Mateusza Szlachetki i Filipa Puta szybko wyprowadziły gliwiczan na prowadzenie i pozwoliły wygrać pierwszą kwartę 18:11. To nie był koniec popisów miejscowych, bo wraz z rozpoczęciem kolejnej części gry jeszcze mocniej podkręcili tempo, a mocna defensywa dawała sporo możliwości do zdobywania łatwych punktów. Ozdobą meczu były dwa wsady Terrance'a Fergusona, a jeden z nich, kiedy zawodnik odbił się prawie z linii rzutów wolnych wprawił zgromadzonych kibiców w osłupienie. W pewnym momencie przewaga GTK sięgła już 23 punktów (43:20) i w takim stosunku oba zespoły dowiozły wynik do przerwy (50:27).
W drugiej połowie goście postawili poprzeczkę zdecydowanie wyżej. Przede wszystkim poprawili rzut z dystansu, bo jeszcze przed przerwą trafili zaledwie raz na 14 prób, podczas gdy w drugiej części spotkania dołożyli 10 trafień, a spora w tym zasługa Michała Lisa i Szymona Szmita, którzy łącznie zaliczyli 8 skutecznych rzutów. Wśród gliwiczan nadal brylował Ferguson, który pokazał szeroki wachlarz zagrań ofensywnych. Wynik po 30 min. gry ustalił Norbert Maciejak, trafiając spod kosza (71:52). Koszykarze z Krakowa jeszcze lepiej zaprezentowali się w czwartej kwarcie. Dwie "trójki" dołożył Patryk Wydra, a kolejne kontry kończył Damian Dyrda. W pewnym momencie różnicą pomiędzy oboma zespołami została zredukowana do 13 "oczek" (83:70), a trener Maroš Kováčik nie szczędził gorzkich słów swoim podopiecznym. Ostatecznie gliwiczanie wygrali 93:77 i na dwie kolejne gry sparingowe udadzą się do czeskiego Litomyśla.
GTK Gliwice - AZS AGH Kraków 93:77 (18:11, 32:16, 21:25, 22:25)
GTK: Troy Franklin Jr. 9 (3x3), Szymon Ryżek 7 (1x3), Terrance Ferguson 15 (1x3), Filip Put 20 (3x3), Jure Skifić 7 - Tomasz Palmowski 13 (2x3), Norbert Maciejak 9 (1x3), Aleksander Busz 7 (1x3), Mateusz Szlachetka 6 (2x3), Igor Krzych. Trener Maroš Kováčik.
AZS AGH: Michał Lis 20 (5x3), Mateusz Orłowski, Szymon Szmit 14 (4x3), Szymon Sobiech 10, Paweł Zmarlak 6 - Patryk Wydra 10 (2x3), Patryk Michałowski 9, Damian Dyrda 4, Kacper Rojek 4, Bartosz Leśniak, Miłosz Matyja. Trener Wojciech Bychawski.