Aleksander Filipiak przechodzi z GTK Gliwice do Pogoni Prudnik. - To była wspólna decyzja: moja i klubu. Jestem ambitnym zawodnikiem, dlatego nie interesowało mnie siedzenia na ławce rezerwowych przez 39 minut - podkreśla rozgrywający.

W barwach GTK Filipiak rozegrał 39 oficjalnych spotkań, wszystkie w pierwszej piątce. Średnio występował na parkiecie przez blisko 24 minuty i w tym czasie zdobywał 6,2 punktu, miał 5,0 asysty i 2,0 przechwytu na mecz. Jego średni EVAL wynosił 10,5, co było czwartym wynikiem w zespole w poprzednich, tak udanych dla zespołu rozgrywkach. Jego najlepszym wynikiem, jeśli chodzi o zdobycz punktową był drugi mecz finałowy z Legią Warszawa, w którym zdobył 16 punktów, a pod względem asyst szczególnie wyróżnił się w starciu w rundzie zasadniczej z Jamalex Polonią 1912 Leszno, w którym zapisał na swoim koncie 11 kluczowych podań.

Wobec sporej rywalizacji na pozycji rozgrywającego, na której mogą występować: Robert Skibniewski, Quinton Hooker i Michał Jędrzejewski zawodnik przeniósł się do Pogoni Prudnik. - To była nasza wspólna decyzja: moja i klubu. Jestem ambitnym zawodnikiem, dlatego nie interesowało mnie siedzenia na ławce rezerwowych przez 39 minut. Jest trochę żal, że nie udało się zadebiutować na parkietach ekstraklasy, ale z drugiej strony jeszcze wszystko przede mną - zapewnia rozgrywający. - Na koniec chciałem podziękować sztabowi szkoleniowemu i zawodnikom za wspaniałą naukę, którą otrzymałem przez ostatni rok. Dziękuje również kibicom, którzy na każdym kroku mocno nas wspierali. Życzę drużynie, aby szybko wygrała pierwszy mecz w ekstraklasie, bo potem będzie już łatwiej. Jeśli tylko nadarzy się sposobność, pojawię się na meczu GTK - dodaje na zakończenie Filipiak, który przez te blisko 15 miesięcy dał się poznać jako niezwykle pomocny człowiek, a z niezwykle pozytywnym nastawieniem do życia.