Nie ma drugiego tak szczęsliwego miasta dla Tauron GTK jak Sopot. W dotychczasowej historii pojedynków rozgrywanych w nadmorskim kurorcie to nadal koszykarze z Gliwic mają lepszy bilans. Czy podrażniony po dwóch porażkach Trefl zdoła się przełamać? Czy jednak zespół Maroša Kováčika, po niezłym aczkolwiek bez szcześliwego finału spotkaniu we Wrocławiu, złapie kluczowy oddech przed decydującą częścią sezonu.

Tauron GTK w ostatnim okresie sporo podróżuje po Polsce. W sobotę gliwiczanie grali we Wrocławiu, a już w środę muszą stawić się w Sopocie. Jakby tego było mało kolejny mecz już na własnym parkiecie zagrają w najbliższą sobotę, kiedy to ich rywalem będzie Legia Warszawa. Co ciekawie, pierwszy etap maratonu był bliski niespodziewanego zakończenia. Na Dolnym Śląsku zespół Maroša Kováčika pomimo braku Kamariego Murphy'ego prowadził przez 36 min. spotkania i miał ogromną szansę ograć lidera rozgrywek po raz drugi w sezonie. Niestety, w końcówce zabrakło już sił i gospodarze, którzy przez cały mecz gonili wynik, a jeszcze pod koniec trzeciej kwarty przegrywali różnicą 15 punktów (48:63), ostatecznie zakończyli spotkanie ze szczęśliwym dla siebie finałem. Na całe szczęście dla naszego zespołu Murphy w Sopocie będzie już do dyspozycji trenera i powinien znacząco wzmocnić rotację.  

Mający w tym sezonie spore aspiracje Trefl ostatnie dwa mecze zakończył porażkami. Najpierw przegrał u siebie z Eneą Zastalem BC Zielona Góra (81:90), a następnie w Łańcucie z Rawlplug Sokołem (81:74). Słabsze wyniki są m.in. pokłosiem kontuzji. Z powodu kontuzji w ostatnim meczu nie zagrali: Garrett Nevels, Jean Salumu i Cameron Wells. Sopocianie w ostatnich dniach okienka transferowego próbowali łatać braki w składzie i w ten sposób do zespołu dołączyli Strahinja Jovanović i Darious Moten. Obaj mają już za sobą debiuty, a tern ostatni zdołał nawet zagrać dwa spotkania i w ostatnim z nich wyszedł w pierwszej piątce. Najbardziej odczuwalny jest brak Nevelsa, który jest najlepszym strzelcem zespołu ze średnią 14.5 punktu, 4.7 zbiórki, 3.5 asysty i 1.4 przechwytu na mecz oraz Salumu, który dodaje 12.4 punktu, 2.2 zbiórki i 1.9 asysty na mecz. W tej sytuacji najskuteczniejszym zawodnikiem Trefla pozostaje w tym momencie Jarosław Zyskowski. Reprezentant Polski punktuje na poziomie 11.4 i zbiera 3.8 piłki na mecz. Kolejny jest środkowy Ivica Radić, który dokłada 11.0 punktu i 6.5 zbiórki na mecz. Dwucyfrową ilością punktów może się również pochwalić Michał Kolenda, który dodaje średnio 10.1 punktu i 4.0 zbiórki na mecz. Blisko jest z kolei Łotysz Rolands Freimanis, średnio zdobywający 9.9 punktu i 4.6 zbiórki. Niekwestionowanym liderem wśród najlepiej zbierających i to w kontekście całej ligi jest Wesley Gordon, który każdorazowo zbiera 9.8 piłki na mecz i dodaje do tego 8.9 punktu oraz 1.6 bloku na mecz. Taką samą średnią zdobywanych punktów może się pochwalić Wells, który dodatkowo ma 3.9 asysty na mecz. W ostatnim okresie swoją szansę związaną z częstszym występowaniem na parkiecie na skutek kontuzji kolegów wykorzystuje Andrzej Pluta. Syn legendy polskiej koszykówki średnio zdobywa 7.3 punktu i ma 3.0 asysty na mecz, ale np. w wygranym derbowym meczu z Suzuki Arką Gdynia trafił aż osiem razy z dystansu, zdobywając łącznie 26 "oczek". Meczową rotację zwykle uzupełniają: Błażej Kulikowski, Jan Malesa i Jakub Urbaniak.

Trefll na skutek dwóch porażek w dwóch ostatnich meczach spadł na 5. miejsce w ligowej hierarchii. Prawdopodobnie tej pozycji już nie straci, ale nadal ma szanse nawet na 2. lokatę po rundzie zasadniczej. By jednak o nią powalczyć nie może sobie już pozwolić na kolejne wpadki. Z kolei Tauron GTK na chwilę obecną zajmuje 15. miejsce i nadal musi spoglądać za siebie. W tej chwili ma przewagę dwóch zwycięstw nad ostatnią w tabeli Arrivą Twarde Pierniki Toruń. Należy jednak pamiętać, że oba zespoły zagrają ze sobą w ostatniej kolejce, więc gliwiczanie powinni starać się doprowadzić do sytuacji, w której przed decydującą fazą mają o dwa zwycięstwa więcej od rywala. Z pewnością ewentualna wygrana w Sopocie, gdzie przecież Tauron GTK wciąż ma dodatni bilans - z pięciu dotychczasowych gier wygrało trzy razy - pozwoliłoby złapać komfort przed decydującą fazą sezonu. 

Zapraszamy na transmisję meczu na platformie emocje.tv. Mecz odbędzie się 5 kwietnia o godzinie 19.30.  


Dotychczasowy bilans gier:
2017/18: Trefl - GTK 74:86
2017/18: GTK - Trefl 83:94
2018/19: Trefl - GTK 96:99
2018/19: GTK - Trefl 77:75
2019/20: Trefl - GTK 99:94
2019/20: GTK - Trefl 71:99
2020/21: Trefl - GTK 80:110
2020/21: GTK - Trefl 95:82
2021/22: Trefl - GTK 91:68
2021/22: GTK - Trefl 72:82
2022/23: GTK - Trefl 82:92

Trefl: 6 zwycięstw, GTK: 5 zwycięstw.